wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 4

..Czasami prawda boli bardziej, niż kłamstwo"
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wyskoczyłam z łóżka rześka i wypoczęta. Tej nocy śniły mi się same miłe rzeczy i nawet brutalna walka wilkołaków nie mogła przyćmić mojego szczęścia. Weszłam do łazienki nucąc cicho pod nosem i wykonałam wszystkie standardowe czynności. Wszedłszy z powrotem do pokoju pościeliłam łóżko i zeszłam do kuchni, gdzie przywitali mnie rodzice oraz wesoło szczekający Wrex.
Właśnie, zapomniałam wam wspomnieć, że mam psa. Wrex to muskularny trzyletni ciemny bokser. Chociaż jego wygląd świadczy o nim same złe rzeczy, to jest potulny jak baranek, nawet dla obcych.
Nakarmiłam mojego pieska i głodna zasiadłam do stołu. Szybko zabrałam się za jedzenie.
-Gdzieś się śpieszysz, Ally?- zagadnęła moja mama sprzątając kuchenkę
-Mmm.. tak- odparłam prawie dławiąc się śniadaniem- Przyjaciel ma po mnie przyjść
-A co to za przyjaciel, może Dez?- do rozmowy włączył się tata
-Nie... poznałam go wczoraj, ale wydaje się sympatyczny- powiedziałam i zaraz tego pożałowałam, bo od razu rodzice zasypali mnie pytaniami: ,,Kto to jest", ,,Czy jest wampirem" itd.
-Jest człowiekiem, chyba- mruknęłam i spojrzałam na zegarek, dochodziła dziesiąta, toteż porwałam z krzesła moją ulubioną torebkę i pożegnawszy szybko rodzinę wyszłam z domu
Jak się spodziewałam, Austin już stał na zewnątrz.
-Długo czekasz?- przywitałam go lekkim pocałunkiem w policzek
-Tylko dziesięć minut- dodał ziewając i wtedy zobaczyłam, że jego prawe przedramię jest całe obandażowane
-Co ci się stało?- zapytałam szczerze zdziwiona
-To?- odparł kryjąc rękę- To, to nic takiego. Skaleczyłem się dziś rano
Myślałam wtedy, że mówi prawdę. Może dlatego, że byłam nim na poważnie zauroczona?
-Może pójdziemy na spacer?- zaproponowałam, gdy wyczułam narastającą między nami ciszę
-Tak, tak- powiedział szybko- Ale pozwolisz, że wstąpię jeszcze do domu? Zapomniałem czegoś zabrać.
Zgodziłam się i poszłam z nim. Zdziwiona stwierdziłam, ze mieszkam tylko kilka minut drogi od niego. Po bardzo krótkiej chwili doszliśmy do naszego celu podróży. Był to duży, jednorodzinny dom i, tak jak mój, stał obok lasu.
Chłopak zaprosił mnie do środka. Uśmiechnęłam się w odpowiedzi i weszłam do środka. Wnętrze mnie oczarowało, było skromne i chociaż gdzieniegdzie było widać przepych, ale było to tak urządzone, że czuć było miłą atmosferę. Sumując, dom Austina był przytulnym schronem.
Oglądałam akurat stare obrazy wiszące na ścianie, kiedy do pomieszczenia weszła wysoka blondynka. Pierwsze co rzuciło mi się w jej wyglądzie, był sporych rozmiarów brzuch.
-Mamo, czyż nie mówiłem ci, że masz odpoczywać?- Austin podszedł do niej i spojrzał na nią z wyrzutem
-Oj, Austin, poszłam tylko zrobić sobie herbaty- odparła z westchnieniem
-Połóż się, zaraz ci ją przyniosę- chłopak złapał rodzicielkę lekko za rękę i razem wyszli
Po minucie blondyn już wszystko mi wytłumaczył
-Moja mama niedługo urodzi- wyjaśnił- Chyba za miesiąc i będzie to chłopiec
-To super- mruknęłam- Wziąłeś to, co chciałeś?
-Zapomniałem- odparł- Zaraz wrócę, przyniosę tylko herbatę- dodał i poszedł do kuchni
-I kolejny punkt dla niego, za dużą troskliwość- pomyślałam z rozrzewnieniem- Jak na razie widzę w nim same zalety, a żadnych wad. Czyżby chłopak idealny?
Stałam sama w pokoju, dopóki nie usłyszałam, jak ktoś mnie nawołuje. Niewiele myśląc poszłam za źródłem damskiego głosu.

6 komentarzy:

  1. Historia powoli się rozkręca. Ciekawy pomysł. Super piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy i Super rozdział :*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. To musiał być Austin w ogródku Laury. To jest chyba, CHYBA pewne a le nie wiem coś ty tam wymyśliła ;3 Jaki troskliwy ^^ Jego mama niedługo rodzi ;* Czekam na next :) Wyłącz weryfikację obrazkową, bo problem z nią jest. Tak to będziesz mieć więcej komów, bo ludziom nie chce się tych liter dziwnych wpisywać. PROSZĘ ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletnie o tym zapomniałam. Weryfikacja jest już wyłączona, można komentować anonimowo.
      Dzięki za przypomnienie.

      Usuń
  4. Świetny rozdział ! ^^ Uwielbiam tego bloga ! <3

    OdpowiedzUsuń