,,Grr... Nienawidzę polityki..."
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Jasne, mam go. Przyjdź po niego w każdej chwili. Cześć- powiedział Austin żegnając się z Danem przez telefon.
-Cieszę się, że masz to ostrze. Będzie bardzo pomocne w wynalezieniu odtrutki na truciznę- popatrzyłam na niego i dodałam- Cieszę się, że Thrall nic ci nim nie zrobił.
-W sumie ja też- odparł- Widziałem, co dzieje się z tymi, którzy mieli kontakt z tą trutką. Nie wyglądali najlepiej- spuścił wzrok.
To pierwszy krok do zakończenia wojny. Bez głównej broni wampiry będą w miarę bezbronne. Heh, zabawne. O swoich pobratymcach mówię jak o obcych dla mnie istotach. Role się odwróciły...
Z osoby, od której niewiele zależało, zmieniłam się w osobę, która ma jakiś wkład w te sprawy. Zaczynając od niewielkich, a kończąc po wielkie.
Zauważyliście kim jest mój przyjaciel? Jednym z ostatnich brązowych wilkołaków. I jeśli ktoś coś ma zmienić, to właśnie on.
-Ally, do ciebie też mam jedno pytanie- Austin zwrócił się do mnie, a ja wstrzymałam oddech- Ally, czy zostałabyś moją- teraz zaczęłam układać słowa na odpowiedź, a uśmiech nie schodził z mej twarzy- moją dyplomatką na dzisiejszym spotkaniu?- otworzyłam usta z wrażenia.
No cóż, myślałam o innej propozycji z jego strony, ale czego ja się spodziewałam?
-Tak... jasne- rzuciłam szybko starając się nie patrzeć prosto w oczy blondyna i próbowałam ukryć spływającą po moim policzku pojedynczą łzę zwiastującą płonną nadzieję.
-Naprawdę? Jestem twoim dłużnikiem! Ale niedługo ci się zrewanżuję, może i nawet jutro?- rzekł z tajemniczym błyskiem w oku, czego początkowo nie zauważyłam.
-Ale na czym będzie polegać to spotkanie?- spytałam go
-Wyjaśnię ci po drodze. Ale dodam, że mamy niecałą godzinę, żeby się przygotować, więc ruszajmy- powiedział otwierając drzwi.
Razem wyszliśmy z domu i szybkim krokiem skierowaliśmy się do lasu, gdzie Austin przyjął swą prawdziwą postać. Ogromny wilkołak z wieloma bliznami na ciele popatrzył na mnie i dał znak do dalszej drogi. Gdyby nie zabandażowany brzuch i zagipsowana łapa wzięłabym go za najbardziej niebezpieczną istotę jaką widziałam. W rzeczywistości jego futro jest naprawdę miękkie, a złote oczy prawie hipnotyzujące.
-Wracając do tegoż spotkania. Idziemy do ruin starego zamku, bazy naszego przywódcy Dariusa Greymane- skinął lekko głową- Każdy z dowódców większych stad ma za zadanie składać mu raport z ostatnich wydarzeń na swoim terytorium. Jako samiec alfa mam prawo wziąć ze sobą mojego przedstawiciela. Wybrałem ciebie.
-Dlaczego nie Dana?
-Dan to typ wojownika, żaden z niego polityk. Jak i ze mnie. A wasz gatunek ma wrodzoną zdolność do długich gadek- w duchu przyznałam mu rację- Jesteśmy już- wskazał na zniszczoną basztę.
Skierowaliśmy się do środka. Nie minęła nawet chwila, a znaleźliśmy się w ogromnej kamiennej sali otoczonej zewsząd wilkołakami, Oczy wszystkich skierowały się na nas.
-Co to ma znaczyć?!- usłyszałam piekielny głos wydobywający się ze środka sali, kiedy tam przebrnęliśmy, ujrzałam Jego. Dużego czarnego Schumir z przepaską na prawym oku ubranego w dziwną zbroję i uzbrojonego w metalowe pazury. Oderwany kawałek ucha, brak kilku zębów i gdzie nie gdzie widoczne siwe włosy wskazywały na to, że jest wiekowym przywódcą wilków.
-Austinie, czy łaskawie wyjaśnisz mi co ona tu robi?!- zwrócił się wściekły do mojego towarzysza.
-To moja dyplomatka- odparł nader spokojnie- Pomogła nam. I to nie raz. Nie chce naszej śmierci, tylko zakończenia wojny.
-Słyszeliście to?- Darius zaśmiał się, a reszta mu zawtórowała- Wampir chce zakończenia wojny? He he, to chyba jakiś żart. Ale to nie czas na zabawę, zabrać mi ją! I wtrącić do lochu!- zadeklarował, a dwaj Schumir zbliżyli się do mnie.
Niezbyt blisko, Austin ryknął tak głośno, że wszystkim zadudniło w uszach.
-Ani mi się ważcie!- krzyknął- Ona jest ze mną! I zostanie ze mną!
-Czy ręczysz za nią życiem?- przywódca spojrzał na niego poważnie.
-Tak. I każdemu, kto mówi inaczej, rzucam wyzwanie!
Austin bohater :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
OdpowiedzUsuń<3
Czekam na next ♡
Kocham ten rozdział.
OdpowiedzUsuńCudowny Austy
Kocham
Destiny
zapraszam :D http://cosmos-universe-raura-i-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper blog. Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuń