,,Plan wygląda tak.."
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
-No dobrze, przemilczę może fakt, że jesteście cali we krwi! Cholerni popaprańcy! Co wyście zrobili?! I gdzie jest Austin?!- zaczerwieniła się, co akurat nas nie zaskoczyło.
-W kuchni- powiedziałam cicho- Nam też miło cię widzieć, Trish- dodałam już głośniej.
-Co zrobiliście? Zabiliście kogoś, tak?!- ryknęła na nas cała czerwona, aż Austin zmuszony był sprawdzić, co się dzieje.
Wyobraźcie sobie teraz zaskoczenie tych dwoje ludzi. Austin w zakrwawionym opatrunku na prawie połowie twarzy, a Trish cała czerwona i prawie ziejąca ogniem.
Musieliśmy wszystko jej wyjaśnić od nowa. Ale zaraz, gdy dotarłam do fragmentu o tym, że blondyn jest wilkołakiem, moja bojowa zazwyczaj przyjaciółka zbladła cała na twarzy. Dziesięć minut zajęło Austinowi wyjaśnianie, że nie zrobi niczego złe Trish, że wcale nie chce jej pożreć itp.
-No dobra- dziewczyna zerkała na nas ciągle nie dowierzając- Czy macie już może jakiś plan?
-Właściwie to tak- Austin zerknął na nią akurat w momencie, gdy usłyszeliśmy dzwonek od drzwi.
Podeszłam do drzwi i trzęsącą się dłonią otworzyłam je. Na szczęście za drzwiami stał Dan ( w ludzkiej formie ). Trish i Dez musieli nas niestety opuścić, ale obiecali, że niedługo znów zajrzą.
Moja przyjaciółka wychodząc zdążyła jeszcze cicho mruknąć do mnie, że to najdziwniejszy dzień w jej życiu.
W duchu przyznałam jej rację i zamknęłam za nią drzwi. W międzyczasie Dan już zajął się Austinem.
-Oj chłopie- brunet pokręcił głową z dezaprobatą- Na sto procent zostaną ci po tym blizny. Ale nie ma tego złego, dziewczyny-wilkołaki uwielbiają facetów z bliznami!- dodał z uśmiechem, ale widząc moją minę zaraz spoważniał.
-Ta, dzięki Dan- Austin spojrzał na niego ze smutkiem. Ale jak ja wyjdę z tym do ludzi? Przecież te blizny będą ogromne!
-A kto powiedział, że musisz?- szepnęłam w jego stronę- Na razie przecież możesz zostać tutaj lub wychodzić do swojego stada w lesie- dodałam- Mnie i Dezowi te blizny nie będą przeszkadzać. Gorzej z Trish- dodałam z uśmiechem- Ale i ona z czasem się przyzwyczai.
-Dzięki Ally- spojrzał na mnie lekko się uśmiechając- Od razu mi lepiej.
-Ekhem- Dan kaszlnął zniecierpliwiony- Rozumiem, że pragniecie sobie jeszcze dużo wyznać, ale musimy przejść do rzeczy, alfo. Jaki będzie nasz następny krok?- wygiął lekko pierś.
-Na razie musimy podwoić patrole na naszej ziemi- Austin spojrzał na niego- Nie możemy pozwolić, by ten nowy wilkołak zagroził komukolwiek z naszego stada- zerknął na mnie.
-Tak jest, alfo! Kto ma pełnić pierwszą wartę?
-Marek i Jan- odparł i Dan zniknął z naszego pola widzenia, gdy wyszedł na zewnątrz.
Blondyn padł zmęczony na krzesło.
-Ale jestem skonany- jęknął cicho.
-Może powinien opatrzyć cię lekarz?- powiedziałam przyglądając się mu.
-Nie, nic mi nie jest- odparł i zamknął oczy.
Po chwili dotarło do mnie ciche pochrapywanie. Pokręciłam głową i przykryłam blondyna grubym kocem.
Uśmiechnęłam się lekko pod nosem i poszłam spać do swojego łóżka w nadziei na lepsze jutro.
Niespodzianka! Zapewne nikt z was nie spodziewał się rozdziału po zawieszeniu bloga. Muszę jeszcze ogarnąć wiele spraw związanych z nowym blogiem, ale jednak w pełni nie opuściłam tego. Nadal będę sprawować nad nim pieczę. Myślę, że raz na jakiś czas nowe rozdziały będą mogły się pojawiać, no ale jeszcze zobaczymy.
Pozdrawiam Klaudia
Świetny < 3
OdpowiedzUsuńTo świetna wiadomość, że będą co jakiś czas Rozdziały!
Czekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńYeah.
Czekam na next <3
O mój Boże, bardzo możliwe, że to mój pierwszy komentarz na tym blogu, ale MUSZĘ skomentować. Nie wytrwam. Powaga.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dodawanie rozdziałów gdy blog jest zawieszony... Ta, skądś to znam xD
Bardzo jestem szczęśliwa, że się pojawił, ponieważ no kurde tęskno mi było do tego bloga no ;-;
Jest super, bardzo mi się podoba. Nic dodać, nic ująć. Superowy. Czad. Miód malina. Aż mi się telefon rozgrzał XD
CZEKAM NA NEEEXT, MAM NADZIEJĘ, ŻE SZYBKO SIĘ POJAWI, JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ.
a już na pewno nie mogę się doczekać auslly hehe
pozdrawiam
ćma
żartuję
tu hemmo