,,Gdzie jesteś?"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ze względu na ulewny deszcz szybciutko wróciliśmy do domu, ja przez frontowe drzwi, a Austin przez ogród, gdzie dokonał swojej przemiany.
-To jak, jemy kolację?- spytałam patrząc przez okno, za którym panowała już mroczna ciemność.
-No wiesz Ally, z chęcią bym dołączył, ale- spojrzał na zegarek- mam coś do załatwienia na mieście- dodał i wyszedł na dwór, przez szybę obserwowałam jak znika za otaczającymi go budynkami.
Muszę przyznać, że zżerała mnie ciekawość dokąd poniosą go nogi, ale głód był jeszcze większy, toteż powędrowałam do lodówki, skąd wyjęłam parę rzeczy i po kilku minutach przygotowań mogłam się już zajadać pysznymi kanapkami.
Nie skończyłam nawet kolacji, kiedy po szybach zaczęły spływać krople deszczu, a po chwili dołączyły do nich gdzie nie gdzie białe błyski. Musiałam przyznać przed sobą, że zaczęłam się martwić o mojego blond włosego przyjaciela.
Położyłam brudne naczynia z przyrzeczeniem, że rano je umyję i poszłam do swojego pokoju, gdzie zerknęłam na godzinę. Zegar wskazywał kilka minut po północy. Z małym strachem przebrałam się i wykonawszy potrzebne czynności w łazience ułożyłam się na łóżku. Przewracając się z boku na bok wyobrażałam sobie najczarniejsze scenariusze, kiedy niespodziewanie usłyszałam trzask zamykanych drzwi od frontu.
Czyżby to był Austin? Wszystko na to wskazywało, ale coś podpowiadało mi, że to nie on. Mój instynkt się nie mylił.
-Austin?- weszłam do salonu nawołując go, gdy ktoś niespodziewanie złapał mnie w pasie i pociągnął w stronę podłogi za kanapę.
-Ciii...- brązowy wilkołak ledwo mieszczący się za oparciem mebla dał mi znak, bym zachowała ciszę i wskazał na coś palcem. Przyjrzałam się lepiej i ujrzałam dwóch ludzi w kominiarkach chodzących po korytarzu i zaglądający raz po raz do szaf i komód, najwyraźniej czegoś szukali.
-I co teraz?- szepnęłam do mojego przyjaciela próbując zachować spokój.
-Zostań tu- mruknął, a mnie nie trzeba było dwa razy powtarzać.
Skuliłam się jeszcze bardziej i obserwowałam poczynania Schumir. Blondyn po cichu wszedł do sąsiedniego pokoju i nadstawił czujnie uszu, pewnie próbował zlokalizować włamywaczy, by ich okrążyć. W końcu zniknął z mojego pola widzenia, a ja zamknęłam oczy, nagle usłyszałam nagły pomruk i ktoś gwałtownie podniósł mnie do góry.
-Zostaw ją!- do mych uszu dobiegł dziki ryk wydobywający się z paszczy mego przyjaciela, który dzierżąc dzielnie w zdrowej łapie jakiś dziwny ostry przedmiot okalał wściekłym wzrokiem oprawcę, który właśnie przyłożył mi lufę do czoła.
-Najpierw powiedz, gdzie jest obraz!- odkrzyknął drugi.
-Puśćcie ją, wtedy wam pokażę- odparł ulegle Austin patrząc na mnie ze strachem, po raz pierwszy widziałam, że się bał.
-Połóż to na ziemi!- rozkazał pierwszy, blondyn posłusznie wykonał polecenie, zanim jednak wstał, obrzucił nas spojrzeniem i złapał gwałtownie za dywan, nie minęła nawet chwila, a leżeliśmy na ziemi, wilk szybko obezwładnił oprawców i nakazał mi wezwać policję, sam poszedł dokonać przemiany.
Po kilku minutach funkcjonariusze byli na miejscu.
Dawno nie było rozdziału, za co przepraszam. Święta nie dawały wiele czasu wolnego, a na dodatek brak weny uniemożliwiły mi napisanie czegokolwiek, ale rozdział już jest.
Ps. Założyłam bloga o rysunkach, byłoby mi miło, gdybyście wpadli i skomentowali.
stwory-mojainspiracja.blogspot.com/
Pozdrawiam
Cudo,3
OdpowiedzUsuńDaj Auslly!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next i życzę weny :D
Supcio :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♡ ♡
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na nexta :)
Olivia<3
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
PS. Zostałaś nominowana do LBA. Szczegóły tutaj ->http://r5andmaranosistersandourfriend.blogspot.com/2015/01/lba.html
świetnny rozdział! zapraszam do siebie: letsnotbealone.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper Rozdzial!!!
OdpowiedzUsuńCzekam!!!
Jak zawsze świetny rozdział :) Zapraszam do mnie historiarossilaura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D bardzo mi się podobał no i czekam na nexta <33
OdpowiedzUsuń